No nie wierzę... daje sobą tak łatwo pomiatać i manipulować. Ale co zrobić? Nie chcę by się darł, jeszcze ktoś tu przyjdzie i narobi afery, a ja nie chcę afery, chcę dorosłego Phantom'a..
- Szybciej...- usłyszałem jego głos i zacząłem szukać potfela. Żeby nie było, biorę też kase Phan'a.
- Poczekaj chwilę.- mruknąłem i wziąłem swoją bluzę.
Jeśli ten dzieciak przegnie to po prostu dostanie w tyłek i pójdzie spać bez kolacji. Ja też potrafię być surowy. Podszedłem do małego i pokazałem mu swoją bluzę.
- Założysz to bo mimo że jest coraz cieplej to wieczory są chłodne a ja nie chcę żebyś był chory.
- Muszę?- skwasił minę, ale jakoś bardziej nie protestował. Pomogłem mu założyć bluzę i poprawiłem kaptur. Była na niego za duża ale innej nie miałem, do tego wyglądał w niej taaaaaak słodko~!! Aż się go chciało schrupać.
- Musimy ustalić kilka spraw zanim pójdziemy.- ukucnąłem obok niego.- Masz chodzić przy mnie, nie mam zamiaru cię potem szukać jak się zgubisz.- poprawiłem mu włosy.- Masz nie krzyczeć, nie uciekać, nie gryźć i inne takie bo po prostu wrócimy do domu i będzie mniej wesoło. Rozumiemy się?
Zrobił taką minę że miałem wrażenie że zakazałem mu normalnych, codziennych czynności. Ja nie rozumiem jak Phantom, taki spokojny i cichy facet był taki niegrzeczny i cwany.
- Rozumiemy.- burknął.
- Oj jak ty słodko wyglądasz~!- rozczuliłem się nagle z wielkim uśmiechem. Przytuliłem go i pocałowałem w policzek.- Będziesz grzeczny~? Zrób to dla wujka, dostaniesz coś wtedy naprawdę fajnego~!
[Phantom?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz