- No jasne że idziemy~!- uśmiechnąłem się szeroko i zacząłem go ciągnąć za sobą. To aż dziwne że się zgodził, może to naprawdę dzięki moim urodzinom? Tylko dlaczego tak mnie popędza i nie chciał bym dokończył swoją ckliwą przemowę?
- Will szybciej...- jęknął.
- A może kupimy jeszcze świeczki?- spojrzałem na witrynę sklepu z pachnidłami, z tego co odkryłem świeczki zwiększały mu libido.
Przystanął i zagryzł wargę. Chyba się nie mógł zdecydować..
- Nie jestem pewien..
- Ale to przecież świeczki... Nie chcesz?
- Nie o to chodzi... bokserki i spodnie mi się... wpijają... boli.
- Aaa.. To dlatego chcesz iść tak szybko to domu.- zaśmiałem się.- Zaczekaj tu, kupie i wrócę.- ruszyłem szybko do sklepu.
Cudownie tam pachniało ale musiałem się spieszyć. Bez dłużczych pogaduszek kupiłem sporo cynamonowych, bambusowych i różanych świec. Zapłaciłem i pognałem do Phana.
- Gotowe~! Możemy iść~!
- To zajebiście.- uśmiechnął się i znów szybkim krokiem ruszyliśmy do domu.
Już się nie mogłem doczekać~!
3 stycznia 2015
Od Williama c.d Phantom'a
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz