- Panie William! Proszę idziemy do łóżka.- pielęgniarka pchnęła wózek na którym siedziałem.
- A nie mogę leżeć w łóżku z Phantusiem~?- zrobiłem słodkie oczka.
- Niestety ale twój Phantuś musi odpocząć, ty zresztą też. Zostajecie tu dziś na noc.
Westchnąłem i przeniosłem się z wózka na łóżko. Na szczęście stało ono tuż przy wyrku Phana.
- Napiłbym się...- jęknąłem gdy ta baba sobie już poszła.- Ten worek z krwią wygląda smakowicie.- oblizałem usta patrząc na worek na wieszaku.
- Teoretycznie to jesz.- Phantom prychnął patrząc na mnie.
- Jak się czujesz?- uśmiechnąłem się lekko odgarniając włosy. Trochę mnie niepokoił jego stan, tak blado wyglądał.
10 stycznia 2015
Od Williama c.d Phantom'a
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz