Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

16 stycznia 2015

Od Williama c.d Phantom'a

Na chwilę znów mignęły lampy i udało nam się zobaczyć że nie jesteśmy tu sami. Po korytarzu chodziły pielęgniarki i pacjenci mniej psychiczni. Potem wszystko ucichło.
- Chodź Phan...- złapałem go za rękę i zaczęliśmy biec przed siebie. Tata zawsze szedł tędy, bo zawsze słyszałem jego kroki. Wystarczy dobiec do schodów, dalej powinno być łatwo.
Jak tak biegliśmy dało się słyszeć jęki, rozmowy, krzyki i łkanie. Parę razy poczułem nawet jak ktoś mnie dotyka czy targa mi włosy by się ze mną przywitać. W oczach miałem łzy i głowa mbie niemiłosiernie bolała, do tego byłem cały brudny...
- Są schody!- ucieszył się Phantom i wtedy znów mi się coś przypomniało.
- Do ściany...- złapałem go za bluzę i przyparłem do ściany.
Chwilę trwaliśmy w ciszy a w następnym momencie usłyszeliśmy jak ktoś biegnie krzycząc przeraźliwie. Oboje czuliśmy jak przebiega obok nas a potem pędzi w dół schodami.
- To Albert... Ścigał się z dźwiękiem... idziemy.- pociągnąłem go i zbiegliśmy na dół.
Tam o dziwo było jasno i czysto. Kafelki takie jak kiedyś, pielęgniarki uśmiechnięte, lampy świecą w cieplejszym odcieniu i nawet kwiaty w donicach są.
Na środku korytarza jednak stał ten potwór. Uśmiechał się miło i jedną rękę trzymał w kieszeni.
- Gdzie się wybierasz William?- uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Tata...- szepnąłem chowając się za Phantom'em. W moich oczach zebrały się łzy. Znowu to samo.. znowu... do tego toruje drogę do drzwi, które są tak niedaleko.

[Phantom?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz