Zawsze ten sam schemat. Powoli mnie to już nudziło. Nie, żebym nie miała już ochoty do życia. Po prostu, gdy byłam sama byłam prawdziwą sobą, która nie musi kryć się z tym kim jest. Nie wspominając o stanie, gdy byłam głodna... Wolę nie myśleć o tym w jakim czasie nadejdzie. Oby nie prędko.
- Jenna! - Silver pomachała do mnie z daleka. Zaczyna się gra. Odmachałam
jej, zmuszając się do promiennego uśmiechu. Żenada. I nic więcej.
- Cześć. - wesoły ton wydobył się z mojego gardła. Nie pamiętam kiedy przy innych zachowywałam się tak, jak naprawdę się czułam. Minęło już tyle lat... Myślałam, że się do tego przyzwyczaję, a jednak nie mogłam. Mimo wszystko musiałam to robić, aby nie poznali, kim tak naprawdę jestem. Niech myślą, że jestem człowiekiem.
- Co tam? - zapytała mnie, tuląc mnie do siebie. Poczułam jej zapach, co wywołało u mnie szybsze kołatanie serca. Zacisnęłam usta w wąsko linijkę. Całe szczęście, że moja " przyjaciółka ", odsunęła się ode mnie. Wiedziałam, że głód powoli daje o sobie znać. Za jakiś czas będę musiała zapolować.
- A u mnie wszystko dobrze... - mruknęłam. Zapytałam co u niej, więc od razu zalała mnie fala informacji, które tak naprawdę mnie nie interesowały. Nie przeszkadzała mi jej gadka. Niech sobie mówi. Przynajmniej będę zachować pewne pozory normalności.
W szkole usiadłam w ławce jak zwykle sama. Nauczyciele pytali czy nie chce z kimś usiąść, ale ja zawsze tłumaczyłam się tym, że chcę się jak najlepiej skupić na lekcji i, że będzie mnie korcić, żeby porozmawiać z osobą siedzącą obok. Łyknęli tą wymówkę i przestali się wypytywać, dając mi upragniony spokój.
Kiedy tylko zadzwonił dzwonek, powoli wstałam z miejsca. Minęła siódma lekcja, a więc był koniec zajęć. Przewiesiłam torbę przez ramię. Wszyscy już dawno wybiegli z sal. Tylko ja się wlekłam jak ślimak. Odpowiadało mi to.
Postanowiłam udać się w moje ulubione miejsce. Idąc chodnikiem byłam wpatrzona w wyświetlacz komórki. Przeglądałam artykuły z gazet, które mówiły o morderstwach. Oczywiście ja byłam ich sprawcą. Nagle wpadłam na kogoś, a komórka wypadła mi z ręki. Podniosłam wzrok, aby ujrzeć chłopaka.
- Przepraszam. - powiedział i sięgnął po moją komórkę. Z ciekawości spojrzał na wyświetlacz i zapytał:
- Interesują cię takie rzeczy? - obrócił komórkę w moją stronę. Uśmiechnęłam się lekko.
- Nie, po prostu nudziło mi się, ale lubię horrory. Może więc dlatego. - wypaliłam. Pewnie wyszłam na idiotkę.
< Alex? Chcesz popisać? : ) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz