- Co tam widzisz piesku?
Nagle usłyszałem kłótnie. Razem z psem spojrzałem w dół. Na dole była dziewczyna, a koło niej siedziało kilku meneli. Jeden z nich najwyraźniej był zboczeńcem, bo próbował dotknąć jej tyłka.
- Ohyda. - powiedziałem po cichu.
Fluffy'emu najwyraźniej nie podobało się to zachowanie. Zaczął szczekać jak opętany. Ci biedni, aczkolwiek zboczeni ludzie uciekli. Zdezorientowana dziewczyna zaczęła z niepokojem rozglądać się po okolicy. Razem z psem skoczyliśmy na dół.
- Kim jesteś? - spytała dziewczyna.
- Nikt nie jest tym za kogo się podaje. Alexander Young się kłania. - podałem rękę dziewczynie.
- Elliot Soreen. - odparła dziewczyna - Czy jesteś tą osobą, z którą miałam się spotkać?
- Czasami osoba, którą znamy od tygodnia jest warta więcej niż ta, którą znamy wiele lat.
- Aha... - westchnęła Elliot.
<Elliot?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz