Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

12 stycznia 2015

Od Eleanor - Miasto

Gdy wysiadłam z autobusu, poprawiłam sobie torbę, która powoli zjechała mi z ramienia. Rozejrzałam się uważnie dookoła. Wszędzie widziałam ludzi oraz ich podgatunki. Niektóre z nich mnie przerażały. Przypuśćmy takie liczne. Nie dość, że nie należą do żywych, ani martwych, to jeszcze wlepiają w ciebie ten swój wzrok. Taki pusty, a jednocześnie obojętny. Przerażało mnie to do szpiku kości. Nigdy nie lubiłam, kiedy ktoś patrzył na mnie zbyt długo. Po pierwsze czułam się niezręcznie, a po drugie czułam wtedy zagrożenie. Dziwne, lecz sama byłam dziwna.
Przeszłam przez pasy, gdy światło zapaliło się na zielone. Minęłam innych ludzi, a wśród nich jednego grabarza, który szedł dostojnie ze swoim szpadlem. Nikt nie zwracał na niego najmniejszej uwagi. Chociaż ja obserwowałam go kątem oka, dopóki nie zniknął mi z widoczności.
Wolnym krokiem minęłam kilka uliczek, aż dotarłam do wielkiego budynku. Wpatrywałam się w niego z uwagą. Ściany miał popękane, a miejscami było widać czerwone cegły, zamiast betonu, którym zostały przykryte. Nie była to moja wymarzona miejscówka, lecz zawsze coś. Może wyglądało źle od zewnątrz,a w środku było ładne.
Jednak tylko się łudziłam. Gdy tylko weszłam na klatkę schodową, mogłam stwierdzić, że to rudera. Od ścian odpadł tynk, który leżał w rogach w postaci skruszonego proszku. Westchnęłam głośno. Niepewnie dotknęłam barierki i zaczęłam wchodzić po schodach na górę. Słyszałam jak moje kroki roznosiły się echem po całej klatce.
Gdy stanąłem przed numerem 13, długo wpatrywałam się w drzwi. Po chwili wyjęłam kluczyk z kieszeni i włożyłam go w zamek. Przekręciłam kluczyk i usłyszałam odgłos przekręcanego zamka. Wyjęłam kluczyk. Niepewnie lekko nacisnęłam klamkę. Kiedy przekroczyłam próg, wiedziałam, że to nowy rozdział w moim życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz