Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

16 stycznia 2015

Od Williama c.d Phantom'a

Nagle światło zgasło, a wszędzie zrobiło się zimno jak w kostnicy.
- Dziwnie się czuję...- szepnąłem. Po plecach przeszedł mi lodowaty dreszcz i miałem wrażenie że nie jesteśmy sami. Jakby ten szpital znowu ożył.
- Ja też...- Phantom chuchnął sobie w dłonie i dotknął moją.- Może stąd chodźmy..?
- Tak. Wystarczy mi przeszłości jak na razie...- zamknąłem pamiętnik, wziąłem swojego misia i oznajmiłem że jestem gotowy do drogi.
- Masz może zapalniczkę?- Phantom próbował wymacać drzwi.
- Skąd mam mieć? Nie palę...- westchnąłem ale zaraz zdębiałem czując że ktoś jest z nami. Kły wysunęły mi się instynktownie by móc się bronić i usłyszałem ciche jęknięcie za sobą. Brzmiało to trochę jakby ktoś miał problem z oddychaniem.
Odwróciłem się i wtedy lampy na chwilę mignęły. Był to moment ale udało mi się wyraźnie zobaczyć skuloną postać ze spaloną skórą. Siedział na łóżku Rokiego (to nie był on) i wpatrywał się w nas, do tego miał na sobie kaftan bezpieczeństwa.
- Phantom...- jęknąłem przerażony.- Spierdalamy stąd...- złapałem go za rękę.
Wtedy też usłyszałem kroki na korytarzu, bardzo znajome kroki, które napawały mnie jeszcze większym strachem.
Tata idzie leki podać.
- Ten szputal ożywa...- szepnąłem bardzo mocno ściskając rękę Phantom'a

[Phan?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz