Tsugaru był szczery i bezpośredni, z jakiegoś powodu zawsze relacjonował na głos to jak się czuje i co lubi. Dawał jasne i czytelne przekazy, które wystarczyło tylko zauważać. Jego pierwsza pochwała na mój temat na nowo zapaliła we mnie jakąś malutką świeczułkę nadziei. Pożyjemy, zobaczymy. Może jak się do mnie przyzwyczai to w końcu da poleżeć na sobie w wannie. Fajnie by było..
Weszliśmy znowu do domu i rozebraliśmy szaliki. Poszukałam koców dla chłopaka i w końcu stanęłam przy nim i zaczęłam wymieniać opcje.
- Masz kilka miejsc na sen.. - rzekłam -..możesz spać na kanapie, na dywanie w sypialni bądź obok mnie, na łóżku bo jest duże. Zgaduję, że wybierzesz kanapę, dlatego masz tam koce i poduszki. Obok, na stoliku, leży szklanka z wodą, a łazienka, jak już się zorientowałeś, jest kilka kroków na lewo. Potrzeba ci jeszcze czegoś?
<Tsugaru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz