Do tej pory nie spotkaliśmy tego mordercy, ale spotkaliśmy jego ofiary. Jako tako znaliśmy jego rysopis i metody działania. Odkrawał kawałki ludzi lub urywał im kończyny i brał ze sobą.
Nie chciałbym by coś się stało, a zwłaszcza Phantom'owi więc nie podobało mi się poszukiwanie tego gościa.
Weszliśmy z Phantom'em do mojego domu i zacząłem szukać swoich noży. Nie chciałem wracać do tego miasta bo byliśmy coraz bliżej mordercy, a raczej on był bliżej nas.
Musiałem więc jakoś przeciągnąć czas wyjścia z domu. Może uda mi się uwieść Phantom'a i zaciągnąć go do łóżka by w końcu zrobić TO.
- No idziesz Will?- westchnął w końcu gdy zobaczył że się ociągam.
- Phaaaann~...- jeknąłem.- Coś mnie ręka zaczęła boleć... Zobaczysz co z nią?- zrobiłem słodką minę i wyciągnąłem do niego dłoń.
[Phantom?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz