- Nic dziwnego. Mam wrażenie, że on tak łatwo nie padnie.. - zatrzymałem się kilka metrów od niego i z niesmakiem patrzyłem jak moja kopia pluje krwią -..ciekawe co to za stwór.
- Nic ciekawego w tym nie ma. - warknął Will i jeszcze raz wystrzelił - Paskudztwo i tyle.
- A jeśli jest tego więcej? - spytałem i dreszcz mnie przeszedł - Nie chciałbym obudzić się w domu okrążonym przez te istoty.. - nagle z jego pleców wystrzeliło coś, co wyglądało na pajęcze nogi, ale wątpię czy nimi było. W każdym razie zaczęło ściągać ludzką skórę i przybierać jakieś dziwne, paskudne kształty - Cokolwiek to jest chyba się wkurzyło..- spojrzałem na Willa - Nie sądzisz?
<Will?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz