Szłam powoli, śnieg skrzypiał pod moimi stopami. Maszerowałam właściwie bez celu, tak po prostu, żeby zebrać myśli. Z naprzeciwka szedł jakiś chłopak, skręciłam więc nieco, żeby go wyminąć. Niestety on chyba też próbował to zrobić, tylko w złą stronę i zderzyliśmy się ramionami z dość dużą siłą. Odwróciłam się do chłopaka, chcąc powiedzieć, żeby bardziej uważał, ale on przemówił pierwszy:
- Bardzo przepraszam, zamyśliłem się - dotknął mojego ramienia - Nic ci nie jest?
Jego wzrok powędrował w kierunku... mojego biustu! Uniosłam rękę i z całej siły uderzyłam go w twarz.
Chłopak cofnął się ze zdziwieniem, jego ręka powędrowała ku rękojeści katany wystającej zza pasa.
- A to za co? - zapytał zdezorientowany
- Jeszcze się pytasz za co, hentai!
Błyskawicznie dobyłam mojej broni i natarłam na chłopaka. Jego miecz wyskoczył z pochwy dość szybko by zablokować pierwsze pchnięcie.
(Tsugaru? Taka typowa sytuacja z ecci :P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz