Argona zemdlała, trzeba było ją jakoś ocucić. Co jest lepszego, niż porządne oblanie ją zimną wodą, hm?
- Pobudka! - krzyknęłam z uśmiechem, ale dziewczyna nie drgnęła - Co jest..? - burknęłam - Nie budzi się...
- Nie jest dobrze. - rzekł zmartwiony Tsugaru - Myślę, że trzeba zabrać ją do medyka.
- Tak myślisz..? - spytałam zdziwiona - Zatem chodźmy..
<Tsugaru? Argona?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz