Jakie znowu brednie! Tej kobiecie ewidentnie stało, nie dało się tego ukryć! No ale cóż... niech tam już będzie. Zakryję sobie oczy i nie będę widziała.. kurde.. nadal to widać.
- Może czekoladki...? - spytał uprzejmie William, mnie to nigdy nie zaproponował czekoladki.. a jak się pojawia jakaś stara i pomarszczona baba to zaraz jej proponuje kawki i czekoladki! A może.. on lubi starsze panie..?
Usiadłam na kanapie i zaczęłam głaskać kotka, odwracając wzrok od staruchy. Ale zawsze tak jest, że robimy to, czego najbardziej byśmy nie chcieli, więc moje oczy samowolnie wręcz odwracały się w tamtą stronę. Dopiero gdy Phatuś przyszedł z plackiem, udało mi się odwrócić wzrok od tego włosa.
<William?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz