- Zapłacisz mi za wszystko gówniarzu!- krzyczał do mnie ten facet.
- Ale ja nie mam pieniędzy...- jęknąłem wygrywając się, dlaczego wszyscy się na mnie uwzieli? Nic nie pamiętam, a on mi każe za coś płacić.
- Ale ja nie mówię o pieniądzach.- uśmiechnął się do mnie obleśnie.- Dziewczyna też się przyda.
Yassel słysząc te słowa zaczęła głośno krzyczeć, w sumie to ją rozumiałem. W jednej chwili przrz całe moie ciało przeszły przyjemne dreszcze, na moich dłoniach pojawily się jakieś krótkie i delikatne błyski, zaraz potem facet wykrzywił twarz i zaczął drgać jakby był porażony prądem. Upadliśmy na ziemię ale ja z wiadomych przyczyn szybko się pozbierałem, pomogłem Yassel wstać i zaczęliśmy uciekać.
[Yassel?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz