Phantom gadał z jakąś dziewczyną o watasze, a ja znudzony usiadłem sobie na trawce. Mimo tego że poczułem nieodpartą chęć interesowania się ludźmi to ta laska mnie trochę nudziła. Chyba oczekiwałem czegoś bardziej zabawnego. Phantom powiedział że kiedyś taki byłem więc może to wszystko zaczyna do mnie wracać?
Kot otarł łbem o moją nogę i miauknał.
Wtedy mój towarzysz zapszestał rozmowy i powiedział że mam się zbierać bo idziemy dalej.
Pozbierałem torby i wszyscy ruszyliśmy do watahy, myślałem że będziemy mieszkać w jaskini a tu proszę, domki.
- Który jest mój?- złapał Phantoma za rękę na co on lekko drgnął.
- Tamten.- wskazał jakąś chatkę i zaraz pokazał drugą.- Ja mieszkam tam.
Nie wiem dlaczego ale nabrałem wielkiej ochoty na zamieszkanie z nim, jednak wolałem się do tego nie przyznawać.
Wtedy zauważyłem jakąś różowowłosą nastolatkę, która szła w naszym kierunku z wielkimuuśmiechem na ustach.
- Coś czuję że będzie ciekawie~!-zachichotałem i spojrzałem na chłopaka którego dalej trzymałem za rękę.- Znam ją~?
[Phantom? Yassel?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz