Co za głupek! Chce być ze mną, ale pewnie w stosunku "bez kija nie podchodź".
- Czy ty uważasz, że mam 10 lat i będę miał chłopaka tylko po to by się zaczerwienić przy nim i popatrzeć na niego?
- Nie, ale po prostu potrzebuje czasu..- westchnął.
- Ale ja mam wymogi Phantom.- mruknąłem.
- Nie wątpię w to, ale musisz mnie też zrozumieć.
- Rozumiem.- westchnąłem i podszedłem do niego.- Teraz jesteś moim chłopakiem i bezkarnie mogę cię całować~!- uśmiechnąłem się chytrze.
- Will..
- O nie, nie~! Nie uciekniesz mi~!- zaśmiałem się i usiadłem mu na kolanach okrakiem.- Przekonam cię do siebie.- zarzuciłem mu ręce na szyję i przytuliłem się do niego. Oczywiście on siedział drętwy jak decha i wzdychał.- No obejmij mnie Phantuś~...- jęknąłem i zacząłem całować jego szyję. Od tak dawna o tym marzyłem...
[Phantom?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz