Roześmiałem się z miny Phantoma i siegnąłem po mydło.
- Sam się umyjesz czy ci pomóc~?
- Sądzę że sobie poradzę.- mruknął i zabrał mi mydło.
Już chciałem coś powiedzieć ale usłyszałem wesołe miauczenie. Spojrzałem na źródło tego dźwięku i odkryłem że kot który przyjechał z nami siedzi w umywalce.
- Puchaty ma dobre widoki~!- zachichotałem.
- To on ma na imię Puchaty?
- Ano jakoś tak mnie naszło...~!- Przybliżyłem się do chłopaka i znów chlapnąłem go wodą.- Kiedy będziemy TO robić, Phantuś~? Pewnie nie za szybko, co?- zrobiłem smutną minę i położyłem głowę na jego piersi. Strasznie lubiłem się do niego przytulać.
[Phantom? ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz