- Skoro musisz odbudować klan czemu nie starasz się znaleźć godnego ciebie partnera do rozpłodu? - wcale nie myślałam nad tą kwestią, po prostu nie byłam w stanie powiedzieć niczego innego
Nie czułam się dobrze mówiąc o uczuciach swoich czy innych. Do końca nie rozumiałam czemu darzę tą waderą zaufaniem i czemu ona ufa mi. Czyżby tak jedna książka była w stanie zrobić więcej niż wszystkie te lata w samotności? A może właśnie ona popchnęły mnie do tego? Może teraz pragnęłam, by znów ktoś był przy mnie... choćby na chwilę...
- Szczerze mówiąc nie myślałam o tym... - powiedziała Kurumi wyrywając mnie z zamyślenia które mimo, że trwało zaledwie chwilę, dla mnie było niemal jak wieczność
- I nie musisz... - wstałam i spojrzałam w bok - Przepraszam, ta uwaga była niedyskretna. Może powinnam bardziej uważać na słowa?
Zamilkłam na chwilę stojąc tak, niepewna co powinnam teraz zrobić.
(Kurumi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz