Patrzyłem zdziwiony na kłócące się rodzeństwo i serdecznie mnie to bawiło. Te wszystkie emocje na ich twarzach i reakcje były wręcz cudowne.
- Willuś~!- Yassel wyrwała się chłopakowi i zaczęła mnie przytulać. Nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, ale przecież podobno byłem chłopakiem Phantoma i on pewnie się złościł.
- Od dawna wiedziałem, że jestem słodki, ale zaczyna mi ciążyć ta torba.- spojrzałem na Phantoma.- Chodźcie ze mna do mojego domu, może sobie coś przypomnę~?
Poczułem jak kot ociera się o moje nogi.
Widoczne jestem aż tak cudowny że wszyscy mnie kochają~!
[Phantom? Yassel?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz