- Wychowywać tu..? - spytałem - Ależ nie! W sumie.. całkiem niedawno tutaj trafiłem. Bywałem tu gdy byłem dzieckiem, ale tak na dobrą sprawę wprowadziłem się jakieś trzy miesiące temu.. - spojrzała na mnie zaskoczona - Musiałem uciekać przed rodziną i... - nagle poczułem się jakoś tak nieswojo, jakby jakaś złowroga energia przeszła przeze mnie. Może jakiś duch tu zbłądził.. - Nic mi nie jest. - rzekłem, gdy spojrzała na mnie zaniepokojona - Jakiś taki.. deszcz.
- Rozumiem. - uśmiechnęła się.
Doszliśmy już do Domu i zatrzymaliśmy się.
- Wybierz sobie któryś z domków - uśmiechnąłem się - Te które są zajęte mają imię lokatora wydziergane na drzwiach.. - kiwnęła głową - Jakbyś czegoś potrzebowała to znajdziesz mnie albo w tym mieszkaniu - wskazałem mój dom -..albo zabieganego pomiędzy nimi - jeszcze raz kiwnęła i pobiegła w stronę jakiegoś przytulnie wyglądającego mieszkania.
Odwróciłem się i miałem wrażenie, że zbliża się ktoś do nas.. ktoś kogo znałem. Przecież to.. moja siostra! Skąd tutaj ona?!
<William?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz