Zaśmiałem się widząc minę Phantoma i puściłem oczko do Yassel. Przynajmniej jedna osoba mnie wychwala~! A gdyby tak poflirtować z Yas? Chociaż lepiej nie bo Phantom przesadzi ze wściekaniem sie na mnie. Po prostu nie bede reagował na to co dziewczyna będzie robić~! I z tego co widzę to ona ma w dupie to czy jestem jej z bratem czy nie~..
- Możemy się gdzieś przejść~..- zacmokałem i wtedy z sypialni wyszedł kot. Zwierzak usiadł przede mną i wpatrywał mi się w oczy.
- Puszysty!- orzeźwiałem nagle.- Ja cię przepraszam! Już ci daje.- pobiegłem do kuchni, wyjąłem z lodówki jakąś kiełbasę i pokroilem ją. Następnie lo włożeniu jej do miseczki wróciłem do salonu i dałem kotu.- Dałbym ci tamto rybsko ale nie najesz się.- pogłaskałem sierściucha i uśmiechnąłem się. Phantom coś tam marudził pod nosem ale nie zwracałem na niego uwagi. Yassel zaś usiadła na podłodze przy kocie i głaskała go.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Westchnąłem ciężko i podniosłem się. Po otworzeniu drzwi zobaczyłem niską staruszkę, na głowie miała chustke i w ręku koszyczek.
- Macie mój sernik!- krzyknęła.
[Phantom? Yassel?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz