Wpakowałam w głowę Ghula jeszcze trzy strzały i ruszyłam do nieruchomej się postaci.
Tak. Moje podejrzenia się potwierdziły. Zemdlał.
Spoliczkowałam go, ale niestety nie obudził się.
Tylko co teraz mam zrobić?
I to właśnie rozpoczęło we mnie wewnętrzną walkę.
Z jednej strony uratował mi życie.
Z drugiej - chyba już jesteśmy kwita.
Z kolei jednak, jeśli go tu zostawię, pojawią się inne Ghule i go zjedzą.
Tylko gdzie w takim razie mam go zabrać?
Na Cmentarz? Nie to raczej nienajlepszy pomysł. Chociaż może moi rówieśnicy postanowiliby go pochować?
I to właśnie rozpoczęło we mnie wewnętrzną walkę.
Z jednej strony uratował mi życie.
Z drugiej - chyba już jesteśmy kwita.
Z kolei jednak, jeśli go tu zostawię, pojawią się inne Ghule i go zjedzą.
Tylko gdzie w takim razie mam go zabrać?
Na Cmentarz? Nie to raczej nienajlepszy pomysł. Chociaż może moi rówieśnicy postanowiliby go pochować?
Zachichotałam głośno.
A może jednak...?
Moje rozmyślania brutalnie przerwał dźwięk SMSa.
Otworzyłam torebkę i odblokowałam klawiaturę.
Dzień dobry. Tu Agnes z Agencji mieszkaniowej. Miała pani przyjść o szóstej. Czekam na panią i pozdrawiam.
W mojej głowie wykiełkował plan. Wzięłam blondyna jak worek ziemniaków i ruszyłam w stronę innej dzielnicy.
* * *
Weszłam do swojego nowo wynajętego mieszkanka i osadziłam chłopaka na krześle.
Sama, zrobiłam kawę, jedyną rzecz ,która zdołałam przynieść i usiadłam pełna samozadowolenia.
A może jednak...?
Moje rozmyślania brutalnie przerwał dźwięk SMSa.
Otworzyłam torebkę i odblokowałam klawiaturę.
Dzień dobry. Tu Agnes z Agencji mieszkaniowej. Miała pani przyjść o szóstej. Czekam na panią i pozdrawiam.
W mojej głowie wykiełkował plan. Wzięłam blondyna jak worek ziemniaków i ruszyłam w stronę innej dzielnicy.
* * *
Weszłam do swojego nowo wynajętego mieszkanka i osadziłam chłopaka na krześle.
Sama, zrobiłam kawę, jedyną rzecz ,która zdołałam przynieść i usiadłam pełna samozadowolenia.
Dolałam mleka i podziwiałam smak ulubionego napoju.
Uśmiechnęłam się do siebie i rozejrzałam dookoła.
Kremowe ściany , drewniana podłoga , szafy koloru czekoladowego, kremowa sofa oraz stół i krzesła w czekoladowym odcieniu brązu.
Kremowe ściany , drewniana podłoga , szafy koloru czekoladowego, kremowa sofa oraz stół i krzesła w czekoladowym odcieniu brązu.
I tylko ten niebieski T-shirt psuł cały efekt.
Wstałam zrezygnowana i wypiłam ostatnie kropelki.
Automatycznie spojrzałam na krzesło. Blondyn własnie otworzył oczy i tępo spojrzał na swojego kota.
-Stefan, Gdzie my jesteśmy?
< Cd. Amadeusz>
< Cd. Amadeusz>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz