Miałam przyspieszony oddech, spuchniętą twarz od płaczu i trzęsące się ręce.
Usłyszawszy głos dziewczyny w swojej głowie, wpadłam w większą rozpacz. Co tu się dzieje? Przecież to nie jest normalne.. to się nie dzieje naprawdę, takie zdarzenia występują jedynie w książkach, duchy i inne paranormalne rzeczy..
Wstałam z ławki, od razu tego pożałowałam, nogi miałam jak z waty i kręciło mi się w głowie. Złapałam się metalowej rączki ławki i przeczekałam zawroty głowy.
Czułam się zmęczona, jakbym przebiegła dziesięciokilometrowy maraton, serce łomotało mi w klatce piersiowej jak nigdy. Co się ze mną dzieje?
Doczłapałam się do dziewczyny, a raczej z dwóch.. dwoiło mi się w oczach, z każdym krokiem czułam jak nogi robią mi się coraz cięższe.
- Skąd o niej wiesz..?- Spytałam ponownie, głos łamał mi się z każdą sylabą.- Cholera.. słabo mi..- Nie mogłam uspokoić oddechu, oparłam dłonie o kolana próbując coś z tym zrobić.- Co się za mną dzieje..- Wydusiłam z siebie, nie dość, że troiło mi się w oczach to jeszcze zaczęłam słyszeć śmiech lolitki.
" Widzisz..? Będę cię tak męczyć. To kara. Kara za to, że mnie zostawiłaś. Będziesz cierpieć.."
Zatrzęsłam się, czemu.. czemu to mi się dzieje? Ostatnie zdanie słyszałam jakie wypowiedziała w mojej głowie błądzi niczym echo. Byłam bezradna..
Spojrzałam na dziewczynę przed sobą, w jej oczach było widać zdziwienie? Przerażenie? Mój wzrok pokierował się z jej oczu na usta, czyżby coś mówiła do mnie? Słyszałam jedynie dudnienie w uszach mieszające się z irytującym piszczeniem. Próbowałam czytać jej z ust, ale to na nic.
Nagle pole widzenia zaczęło się zmniejszać z każdą sekundą, gdy czułam, że dalej już nie wytrzymam, wypowiedziałam jakieś słowa, "Pomóż mi"? Nie była pewna.. nie myślałam racjonalnie.
Spróbowałam złapać się czegoś, jednak to na nic.
Ostatnie co poczułam, to solidne uderzenie głową o chodnik i coś ciepłego cieknącego mi na prawe ucho.
[ cd. Merry]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz