Maluch skończył pić mleko. Barry wstał i zaczął chodzić po pokoju z niemowlęciem na rękach. Nie wiedziałam, że potrafi zajmować się dziećmi.
- Jak przyjechał kiedyś twój kuzyn z Jaredem to przywieźli takie składane łóżko dla dzieci. A potem zapomnieli go wziąć. Powinien być gdzieś w piwnicy -przypomniałam sobie.- Wy ustalcie, kto powinien pierwszy się nim zająć.
- Czekaj, pomogę ci szukać -zaproponowała Airis. Wzruszyłam ramionami i zeszłam do piwnicy. W środku przydałoby się posprzątać, łagodnie mówiąc. Wszędzie walały się kartony, pamiątki, stare książki, zwoje, przymaławe ubrania, zepsute przyrządy codziennego użytku. I wiele wiele innych. Powietrze było duszne i lekko zatęchłe.
- Jak wygląda to łóżeczko? -zapytała Airis.
- Zwykłe, niebieskie z drewna. Z jednej strony ma wygrawerowane imię: Ja'zargo.
- Ja'zargo?
- Tak się nazywał dziadek Jareda. To dość stare łóżko -wytłumaczyłam. Zaczęłyśmy szukać. Przekopywałyśmy się przez stertę rupieci, wznosząc w powietrze tumany kurzu.
- Zastanawiałaś się nad zakupem domu? -spytała Airis.
- Tak. Niedawno przeszukiwaliśmy oferty z Barrym. Trzeba zmienić otoczenie.
- Ale... Czy nie chciałabyś zamieszkać sama?
- Czemu? -Nie rozumiałam jej pytania.
- Wiesz, Barry jest od ciebie starszy. Mieszkasz z nim już długo...
- Jeśli chodzi ci o to, czy Barry coś do mnie czuje, to mogę cię zapewnić, że nie. Traktuje mnie jak siostrę, przyjaciółkę, ale nie jak... dziewczynę -Nie podobało mi się, w jakim kierunku zmierzała ta rozmowa.- A ty?
- Co ja? -Airis udawała, że nie rozumie.
- Co z tobą i Joe'm? Pracujecie ze sobą, on przychodzi do ciebie się zwierzyć, ba!, nawet kąpie się u ciebie!
- Znalazłam -przerwała mi siostra, pokazując mi znalezisko. Ładne zagranie, przyznaję. Poszłyśmy z łóżeczkiem na górę. Przy okazji zajrzałam do szafy w sypialni i wyciągnęłam materacyk i kołdrę z poduszką. Gdy wchodziłyśmy do salonu, usłyszałam końcówkę rozmowy:
- ...że Airis i ja...
Joe przerwał, gdy weszłyśmy. Cóż, chyba nie tylko my zrobiłyśmy sobie małą pogawędkę w sprawach damsko-męskich.
<cd. Joe'go i Airis>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz