- Różową~?- zaśmiałem się dziewczęcym głosikiem i dotknąłem jego czoła.- Nie masz gorączki więc chyba mówisz poważnie~. Mi się podoba ale ta jaśniejsza.- wskazałem na ową kołdrę.- Do tego jest bardziej puszysta.
- Dobrze moja ksuężniczko.- pogłaskał mnie po plecach i ruszył ku kasie.- Zapłacę i wracam.
Nie spodziewałem się tego po nim... Był taki romantyczny i szarmancki... chce mi się jedynie podlizać czy może naprawdę taki się stał? Mam nadzieję że to drugie i że nadal będzie to robił gdy będę facetem. Wtedy może nie na ulicy ale w domu na pewno. Wybrałem jeszcze dwie poduszki i oznajmiłem Phantusiowi że ich też pragnę, a on spokojnie za nie zapłacił.
- To gdzie teraz?- uśmiechnął się gdy wyszliśmy ze sklepu. Niosłem w łapkach jedną kołdrę, a mój wybranek poduchy.
- Trzeba jeszcze kupić jakieś środki czystości i.... jedzenie.- poprawiłem sobie sukieneczkę bo się brzeg podwinął.- Czyli kierujemy się do supermarketu~!
Ruszyliśmy tam dość żwawo i ochoczo, chyba nigdy nie widziałem u Phantom'a takiego enruzjazmu podczas zakupów. Zawsze tylko marudził że kasę od niego biorę.
W sklepie czułem się naprawdę świetnie. Zadowalały mnie te spojrzenia facetów (kobiet również), które tak błądziły po moich nogach czy tyłku. To było naprawdę zabawne widzieć te śliniące się miny i te gesty puszczane do mnie. Miałem wręcz ochotę wybuchnąć śmiechem i zacząć się tarzać po podłodze. Jacy ci ludzie naiwni... zobaczą ładną buzię dziewczyny i są w stanie zrobić wszystko by chociaż się do nich odezwała.
- Różyczka dla pięknej pani.- podszedł do mnie jakiś wysoki brunet z białą różą w dłoni. Uśmiech miał czarujący ale ja wolałem taki uśmiech Phantom'a.
- Oh dziękuję~!- zachichotałem i wziąłem różyczkę do ręki, powąchałem i uśmiechnąłem się.- To bardzo miłe z Pana strony~!
- Jest Pani może dzisiaj zajęta?
- A to zależy~.- spojrzałem gdzie jest Phantom, szukał właśnie dla mnie moich ulubionych płatków śniadaniowych.
- Może wybierze się Pani ze mną na kawę.
- Nie jestem tego pewna, musiałby mnie Pan lepiej przekonać, do tego zapytać się o zgodę mojego chłopaka~.- uśmiechnąłem się uroczo odgarniając trochę włosów za ucho.
[Phantom?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz