Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

5 marca 2015

Od Williama c.d Phantom'a

No co ja z nim mam? Z niego gorsza maruda niż kobita w ciąży, no ale co zrobić? Takiego sobie wybrałem i w takim się zakochałem. Chociaż nie... Phan się zmienił... Czy ja na pewno nadal go kocham?
- Skoro ty jesteś Bonifacy...- zastanowiłem się.- To ja jestem Cecylia~!- zachichotałem.
- Cecylia? Cysia?
- Słodko czyż nie?- uśmiechnąłem się uroczo i wystawiłem rękę w jego stronę.- Całuj.
Spojrzał na mnie dziwnie po czym jego oczy tak dziwnie zabłyszczały. Wziął delikatnie moją dłoń, skłonił się lekko i pocałował wierzch dłoni.
- Miło mi Panno Cecylio.- podniósł głowę i pociągnął mnie za rękę.
To było tak mocne, że znalazłem się tuż przy nim, tak bardzo blisko. Spojrzałem mu w oczy, teraz tak bardzo odważne i pewne swgo, i chciałem coś powiedzieć jednak on mnie od tak po prostu pocałował. Jego dłonie opadły na moje biodra, język muskał moje zęby jakby chciał dostać się do środka, jednak nie chciałem bo wpuścić, przecież jesteśmy na ulicy... Na moich policzkach pojawiły się wielkie rumieńce, jednak mimo że tak mi się to podobało próbowałem powoli uciec do tyłu, ale Phantom robił teraz coś kompletnie innego niż zrobiłby to kiedyś. Gonił moje usta przechylając się do przodu i przyciskając moje biodra do siebie. Musiałem opleść ramiona wokół jego szyi by nie upaść i w końcu nie miałem gdzie uciec, byłem oparty na rękach Phantom'a, wręcz na nich leżałem, wyglądało to trochę jak końcowa poza tancerzy którzy specjalizują się w tańcu towarzyskim. Gdyby chłopak chciał to bym od razu wylądował na ziemi.
W końcu jednak Phantom zostawił moje usta jednak nadal trwaliśmy w tej samej pozie. On spokojny, szarmancko uśmiechnięty, a ja zarumieniony, zdziwiony i zdyszany...
- Phantom...- szepnąłem patrząc w jego fioletowe oczy.
- Idziemy na te zakupy?- zaśmiał się lekko i spojrzał trochę w bok dając mi znak że połowa ulicy stoi naokoło nas i obserwuje jak słodka para okazuje sobie miłość. Słyszałem jak nastolatki piszczały gdzieś niedaleko zachwycając się nami.
- Idziemy...- uśmiechnąłem się lekko.
Jestem pewien, po prostu to wiem, że strasznie go kocham.

[Phantom?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz