Tego dnia w kawiarni nie było tłoczno,to miejsce było za równo moim domem jak i miejscem pracy. Od rana zapowiadał się spokojny dzień.
Kilku stałych klientów od rana.
-Co podać?
-To co zawsze
-Latte z Karmelem ?-spytałem upewniając się
Grupka skinęła głową a ja poszedłem za ladę baru
-Cztery razy Latte z Karmelem ..
Podałem kawę po czym do moich uszu dotarły słowa
~Słyszeliście te Ghoule coraz więcej ich
~Po co to coś żyje ? Trzeba wytępić co do jednego
Zacisnąłem pięści tylko i poszedłem za ladę nerwowo wycierając naczynia. Do południa była pustka
Nagle do kawiarni weszła długowłosa postać,z wyglądu istna dziewczyna jednak po zapachu coś mi nie pasowało mimo to podszedłem .. tak po głosie poznałem to chłopak. Zamówił czekoladę znowu zniknąłem za ladą po czym wróciłem z czekoladą. Powoli odczuwałem głód nie jadłem już od dwóch tygodni .. przymknąłem oczy.
Po chwili wybiła godzina osiemnasta
-Zamykamy
Chłopak dopił czekoladę po czym wyszliśmy z kawiarni zamknąłem ją
Okazało się że idzie w te samą stronę.
-Jak masz na imię?
-Ja ?
-No tak do ciebie mówię
-Kaneki .. a ty ?
-Seisi .. dokąd idziesz ?
-Do dzielnicy niedaleko centrum a ty ?
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz