Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

19 marca 2015

Od Phantom'a c.d. Williama

- Naprawdę sądzisz, że zrobisz coś tymi chusteczkami? - westchnąłem zrezygnowany. - I przyszedłem, bo musimy iść z pewną panią, do pewnego miejsca, do pewnego człowieka.
- Aoo~? - spojrzał na mnie pytająco i przekręcił łeb - Czyli gdzie, z kim i do kogo?
- Przekonasz się.. - zaśmiałem się zakłopotany - ..a teraz chodź.
- W takim stroju, żartujesz? - spytał zażenowany. - Jestem cały upaćkany, a to nie chce zejść.. - skrzywił się - Mogłem sobie wziąć jakiś fartuszek. Taki, jaki mają rzeźnicy.  - westchnąłem.
- Widzę, że misja nie przebiega zgodnie z założeniami.. - nagle obok mnie pojawiła się Oksana, uważnie przyglądając się brudnej sukience - Odrobinę problematyczne.
- Twoja obecność tutaj nie jest już sprzeczna z etycznymi zasadami.. ? -spytałem cynicznie, ale dziewczyna spojrzała na mnie spokojnie.
- Powiedzmy, że zajęłam się dywersją i przez jakiś czas nikt tu nie wejdzie. - cokolwiek to było, mam nadzieję, że nie zasztyletowała człowieka przed drzwiami.... - Zasztyletowałam człowieka przed drzwiami. - rzekła, a ja spojrzałem na nią z przerażeniem. - Żart. Ha.Ha. - uśmiechnęła się sztucznie. - Nie używam już tego sposobu. Był wadliwy. Ale spodziewałam się, że myślisz o tym.
- N-no.. - nie byłem już niczego pewien. - To co zrobiłaś?
- Wstrzyknęłam jednemu z klientów narkotyk. Obecnie robi małe zamieszanie w sklepie.. - ręce mi opadły. Jej sposoby nadal są niemoralne
- I ty się wzbraniałaś przed wejściem do łazienki, bo to "nieetyczne"?
- Cel uświęca środki, tak? - napotkałem wzrok jej czerwonych oczu - Zamierzasz się wykłócać? - skrzywiłem się. Nie zamierzałem robić sobie z niej teraz wroga. - Myślę, że powinieneś się przebrać. - zwróciła się do Willa - Dam ci moją sukienkę, a ja wezmę twoją.
- Hę..? - spojrzałem na nią zaskoczony - Co to da?
- Udamy, że ten oszalały człowiek zranił mnie w brzuch. Postaram się nie regenerować miejsca, które zostanie zranione. Jak zgaduję: wampir raczej nie będzie w stanie tego zrobić. Jego rana zagoi się zbyt szybko. - w sumie słuszna uwaga. - Czyli możemy zaczyna...
- Kto ty w ogóle jesteś? - spytał William podejrzliwie - Skąd się znacie? To ona ma nas gdzieś prowadzić?
- Dokładnie. - kiwnąłem głową - To jest wysłanniczka laboratorium.
- Hej~! - powiedział William z uśmiechem. Było widać, że się najadł i jest w dobrym humorze. - Jestem William~! Jestem wampirem i na co dzień zajmuję się pożeraniem tostów i ludzi~!
- Witam. - rzekła beznamiętnie - Jestem Oksana. Jestem homunkulusem i na co dzień zajmuję się eksterminacją takich abominacji jak pan.
- Phatuś, chyba jej nie lubię ... - odchylił się trochę i szepnął do mnie, a ja zaśmiałem się - Czy to naturalne?
- Tak, to w zupełności naturalne. - położyłem mu rękę na ramieniu - Nikt jej nie lubi.

<William?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz