Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

22 marca 2015

Od Jeremiasza c.d. Gabrielle

Nie dość, że wpierała mi, że jestem zoofilem, to jeszcze zapaskudziła mi połowę piwnicy i na dodatek zasnęła po tym wszystkim. Spała tak słodko, że nie miałem sumienia jej obudzić i opieprzyć za to wszystko. Takie chyba właśnie są kobiety..
Nie miałem innego wyjścia jak zanieść ją na górę i położyć w łóżku. Było coś po osiemnastej, ale pewnie nie obudzi się do rana. A wtedy odpokutuje za wszystkie dzisiejsze szkody psychiczne, które usiłowała mi przypisać. Zoolofil. Phi. Też mi coś.
Po wyczyszczeniu podłogi i wypicia resztki bimbru, skierowałem się do sypialni. Oczywiście Gabrielle rozłożyła się na całym łóżku i chrapała z zadowoleniem, więc musiałem wziąć koc i zadowolić się podłogą. Ułożyłem się więc na panelach, powiedziałem "dobranoc" w pustkę i zasnąłem.
Rano się zaczęło.
- Jeremiaszuuuuuuuuuu... - obudziło mnie skomlenie Gabrielle. Zdziwiłem się trochę gdy zobaczyłem, że usiadła mi na plecach i próbuje mnie obudzić szarpiąc mnie za koszulę. - Gdzie trzymasz wooodę..? - gdy zobaczyła, że już nie śpię, zeszła ze mnie i spojrzała na mnie wzorkiem zbitego psa - Nigdy nie było mi tak źle, tak niedobrze i tak bardzo nie chciało mi się pić jednocześnie.. - jęknęła i zaczęła macać się po głowie - ..nie masz jakiś leków..?
- Kaca najlepiej się przechodzi bez leków.. - zauważyłem, choć mnie też ból głowy dawał się we znaki - ..to reakcja organizmu na zatrucie alkoholem, nie powinnaś jeszcze dobijać go chemią.. - wstałem i oboje ruszyliśmy do kuchni, gdzie dałem Gabrielle do dyspozycji całą litrową butelkę. Gdy odwróciłem się od szafki, z której wziąłem kubki na ciepłą herbatkę, właśnie stawiała puściutką na blacie. - Widzę, że spragniona.. - uśmiechnęła się niemrawo i usiadła przy stole masując skronie - Chcesz zieloną, czarną, czerwoną czy owocową..?
- Czarną.. -mruknęła zrezygnowana i przewróciła oczami - Ludzie, jak ja się źle czuję...
- To normalne.. - włączyłem czajnik i grzałka zaczęła hałasować, więc dziewczyna od razu skrzywiła się i zatkała sobie uszy. - Proszę.. - zalałem fusy wrzątkiem i postawiłem kubek przed nosem dziewczyny, ale ta obdarzyła go tylko niemrawym spojrzeniem.  - Pij, pij. Będzie ci lepiej.. - spojrzała na mnie z powątpiewaniem, a potem zaczęła dmuchać w herbatę.
Podszedłem do okna i zacząłem odsłaniać roletę, ale w tej samej chwili usłyszałem krzyk i poczułem, że ktoś łapie mnie za spodnie.
- Boli.......! - jęknęła - Nie odsłaniaj tego szatańskiego okna! - spojrzałem na nią dziwnie - Światło mnie boli.. - westchnąłem i spojrzałem na nią z lekkim politowaniem. Zaczęło mnie zastanawiać czy ona kiedykolwiek przechodziła kaca, a jeśli tak to jaki czas temu. W każdym razie nie wyglądała na przyzwyczajoną.
- Choć Gabrielle.. - uklęknąłem przy niej - ..weźmiemy herbatę, kocyk i gazetę, zaszyjemy się na kanapie i będziemy zdychać razem przez cały ranek. Może być..? - uśmiechnąłem się.

<Gabrielle?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz