Popatrzyłem na niego po czym cicho westchnałem .. jego fc nie robił na mnie razenia.
-Wiesz to ja tu ustalam zasady ..
Popatrzył na mnie kantem oka .. po czym odwrócił się twarza do mnie.
-No dobra okey ..
Uśmiechnąłem się tylko pod nosem po czym westchnałem
-Dobranoc ..
-A Ty ?
-Ja mam sporo spraw
Zarzuciłęm czrny płaszcz wychodzac z mieszkania.
Tak to nieodpowiedzialne zostawiać obcego w domu .. a z rezta c to z adom
wzruszyłem ramionami pogrążony w myślach. Ulice były puste wszedłęm na najwyzszy budynek miasta i obserwowałem wszytsko. Nie byłem jedynym Ghoulem w okolicy.
Zamknąłem oczy .. kiedyś tez byłem człowiekiem .. a teraz łącznik ludzi i ghouli ..
Usiadłem gapiąc się w księżyc .. nagle zmieszanie zerwałem sie i zeskoczyłem
to inne ghoule polowały .. weszłem na teren łwoiecki jednego z nich i od razu oberwałem
Zaczęła się walka
Skubaniec szybki i zwinny jednak nie miał szns po chwili upadł na kolna ..
-Co Zabijesz mnie -warknał
-Nie mailem zamiaru ale podsuwasz mi niezły pomysł ..
-Ach tak w twoich snach
Po chwili zgiął się rzuciłęm nim stracił przytomnosc wiec g zostawiłem
wrodziłem nad rankiem do mieszkania .. ogarnąłem się po czym .. usłyszałęm jak Agis wstaje
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz