Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

22 marca 2015

Od Joe'go c.d. Nicole

- No co się na mnie patrzysz Fred? - Spojrzałem na swojego kochanego żółwia, który leniwie wygrzewał się w świetle jarzeniówki. - Dobra, dostaniesz tej zieleniny. - Podszedłem do lodówki i wyjąłem z niej sałatę, którą porwałem na kawałki i wrzuciłem do czerwonej miseczki mojego podopiecznego. - Masz stary. Na zdrowie! - Uśmiechnąłem się na widok, jak zwierzę powoli ruszyło w kierunku jedzenia. Ruszyłem do łazienki, by wziąć prysznic. Gdy wróciłem do salonu, dostrzegłem nieodebrane połączenie na wyświetlaczu mojej komórki. Z ręcznikiem na ramionach, zadzwoniłem na komisariat.
-Hej, o co chodzi?
- Siemka, mamy podejrzanego, znajduje się niedaleko parku. To twoja sprawa, więc myślę, że chciałbyś go przymknąć, a masz dość blisko, więc ... - Mój kolega z pracy jest chyba głupi. Ten gościu zamordował całą swoją rodzinę, a ten mi pieprzy o jakichś głupotach.
- Słuchaj Jack, siedź dalej na tym swoim tłustym tyłku, a ja lecę go dopaść. Wyślij mi jakieś wsparcie niech czekają za rogiem. - Zakończyłem połączenie, ubrałem się szybko w co popadło, założyłem kaburę z bronią na grzbiet, przykryłem marynarką  i wyleciałem z mieszkania. Szedłem bardzo szybko, prawie, że biegłem. Mogłem wsiąść na motor, jednak ten park jest zbyt blisko. Trochę ruchu nie zaszkodzi. Przyspieszyłem jeszcze bardziej. Nagle odbiłem się od czegoś, a raczej kogoś. Spojrzałem na piękną, białowłosą kobietę. Cholera, taka piękność, a mi się spieszy. Cóż, może później.
-Przepraszam. - Odparłem szybko i ruszyłem dalej przed siebie. Jednak po chwili odwróciłem się na pięcie. - Jestem Joe. Zaczekaj na mnie chwileczkę, dobrze? Załatwię pewną sprawę i chciałbym z tobą porozmawiać... - Spojrzałem się na dziewczynę jeszcze raz. Dostrzegłem czerwone oczy i delikatny zarys przeźroczystych skrzydeł. Uhu, była Morthewią.  Kurde, zaraz mi tamten gnój zwieje. 
- Jestem Nicole. Na razie nigdzie się nie wybieram. Poczekam tutaj na ciebie.- Odparła spokojnie. Super, może widziała coś podejrzanego, albo rozpozna tego skurczybyka, którego zaraz skuję, a jak mnie wkurzy to wpakuje mu kulkę we flaki. Wybiegłem z parku i skręciłem w prawo. Zauważyłem tego padalca. Mam cię!
- Stój, bo będę strzelać! - Wyjąłem swojego gnata i położyłem palec na spuście. Gość się wystraszył i chciał uciekać, jednak drogę zajechał mu wóz policyjny, moje wsparcie. Podbiegłem do uciekniera zakułem w kajdanki. Koledzy przejęli go ode mnie i wsadzili do wozu. 
- Po południu do was wpadnę i go przesłucham. Do zobaczenia! - Machnąłem im na pożegnanie i skierowałem się z powrotem do parku. Ciekawe, czy dziewczyna faktycznie coś widziała? 
[Nicole?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz