Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

27 listopada 2014

Od Williama c.d Phantom'a

Czułem dokładnie wszystko co się ze mną działo, miałem przymknięte oczy ale kompletnie nie mogłem się ruszyć, byłem wręcz sparaliżowany. Do tego nadal czułem ból jednak już o wiele mniejszy co mnie bardzo cieszyło, a może ja już nie żyję?
- Zaraz będziemy Will, wytrzymaj jeszcze.
Chłopak przytulił mnie do siebie podczas marszu, poczułem jak coś w nim pulsuje i do cudownie pachnie, tak słodko i przyjemnie, aż mi ślina napłynęła do ust.
- Phan...- szepnąłem i trochę bardziej się skuliłem.- Bolą mnie zęby...
- Co? Zaraz przestanie cię boleć, obiecuje ci.
Czułem w ustach metaliczny aromat z nutką słodyczy i kompletnie nie mogłem odgadnąć co to było, przynosiło lekkie ukojenie.
- Babo!- Phantom krzyknął nagle co spowodowało że wzdrygnąłem się. Tak bardzo zamyśliłem się nad tym cudownym smakiem, że nie zwróciłem uwagi, że spotkaliśmy tą staruszkę.- Coś ty mu zrobiła?! Zdejmij to zaklęcie! Rozumiem, że chciałaś dać mu nauczkę ale bez przesady!
- Ale to nie ja.- odkryła mnie trochę i zaraz znów zasłoniła.- Nie było żadnego zaklęcia, to był udany blef.- zaśmiała się.- To powoduje co innego i będzie jeszcze gorzej?
- Co masz na myśli?- chłopak mocniej mnie przytulił przez co wręcz wtulałem nos w jego szyję. Miałem wrażenie, że zaraz oszaleję, tak bardzo zachciało mi się go, ugryźć...?
Zaraz jednak babcia złapała mnie za włosy odciągając moją głowę od skóry mojego kochanka i otworzyła mi usta.
- Widzisz? Nie miał chyba takich zębów, hm?- puściła mnie.- Radzę ci go zabić lub gdzieś zamknąć z kimś kogo chcesz zabić. No chyba że sam chcesz umrzeć.

[Phantom?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz