- A użyjesz do tego psich chrupek? - zakpiłem.
Dziewczyna westchnęła.
- Ty jeszcze dajesz radę z tego żartować? - spytała zdziwiona.
Wzruszyłem ramionami.
- Gdzie chcesz iść po kakałko?
- Do sklepu. - odparła krótko.
- O nie, nie! Nie pozwolę Ci kupić kakałka byle gdzie!
- Chcesz zejść ze mną całe miasto w poszukiwaniu jednego kakaa?
- Jeśli będzie trzeba, to tak. - odpowiedziałem.
Dziewczyna pokręciła chwilę głową.
- Jesteś pewien że dasz radę? - spytała zatroskana.
- Jasne. Idziemy?
Yassel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz