Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

15 lipca 2015

[Wielka powódź] Od Wiliama c.d Amadeusza

Chłopak nie powiem mnie zainteresował, może nie tak że będę za nim latał a na koniec zrzucę go z dachu, ale mnie zainteresował. Popijałem powoli herbatkę myśląc intensywnie o nim, jest magiem, może nie za dobrym, ale można z tego mieć jakieś korzyści. A może wykorzystam go do tego żeby Phantom był zazdrosny? To by było wredne wobec Amadeusza, ale co mnie to obchodzi? On jak i większość ludzi to tylko zabawki, gorzej jest jak zaczyna mi na tych zabawkach zacznie zależeć, tak jak to właśnie było z Phantomem.
Gdy byłem w połowie łyku usłyszałem dźwięk otwieranego okna, może i moje wampirze moce są osłabione z powodu dłuższego braku krwi na moim języku, ale głuchy nie byłem. Ta czarownica chciała uciec! O nie, nie ma tak dobrze.
Wstałem i ruszyłem do łazienki, sądząc po odgłosach jego zaklęcie znów nie wypaliło i utwierdziłem się w tym kiedy zobaczyłem go rozłożonego na podłodze. Majaczył coś i wpatrywał się we mnie przestraszony i ostatnim co zobaczył przed utratą przytomności to mój szeroki uśmiech. Potem wziąłem go za fraki i zacząłem ciągnąć po podłodze. Ja nie Phantom, nie dam rady unieść takiego kloca.
- Zastanawiałeś się nad dietą?- parsknąłem do niego chociaż wiedziałem że mi nie odpowie.
Wyciągnąłem go z łazienki i ruszyłem w stronę sypialni, jego rudy kocur dreptał koło jego głowy.
Gdy w końcu doszedłem to wciągnąłem go na łóżko.
- Nie wymigasz się tak łatwo.- pokazałem mu język. Wyjąłem kwiatki z wazonu i jego pozostała zawartość, czyli wodę, wylałem Amadeuszowi na głowę.

[Amadeusz?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz