Mimo,że komisariat był cały zalany, policja nadal pilnie pracowała. Właśnie dostałem polecenie,aby zbadać sprawę ludzi,którzy w niezwykłych okolicznościach zginęli śmiercią okrutną w pobliżu centrum Miasta. Skąd wiadomo,że śmierć okrutna ich spotkała? Otóż ich ciała wyłowiono z wody w postrzępionych kawałkach i nie zawsze można było odnaleźć wszystkie części.Tak, więc udałem się na miejsce zbrodni niewielką łódką,by zbadać, co albo kto mógł pozbawić ludzi życia w tak okrutny sposób. Dotarłem na miejsce i ... nie dostrzegłem na pierwszy rzut oka nic nadzwyczajnego, jednak po wyostrzeniu wszystkich zmysłów do granic możliwości (na tyle mocno,na ile mogłem bez przebywania w pobliżu mojej Ofiary,czyli Airis) ujrzałem w głębiach ciemne sylwetki,jakichś dziwnych stworzeń. No to chyba wiem,co stało za śmiercią tych osób. Jakieś potwory,których, jak mówią starzy rybacy, roi się od groma w zimnych wodach morza. Jakim cudem te stworzenia dostały się do Miasta? To proste. Powódź sprzyjała ich wędrówce w głąb lądu. Nagle woda gwałtownie zabulgotała i moim oczom ukazały się trzy piękne kobiety, o lekko spiczastych uszach, długich włosach, pięknych kształtach i rybim ogonie. Ich uroda mnie olśniła. Głębokie spojrzenie wspaniałych oczu sparaliżowało mnie. Nagle kobiety zaczęły śpiewać cudowną pieśń. Oczarowany ich głosami, wpatrywałem się w nie i podziwiałem ich nieludzkie piękno.Wszystkie moje zmysły zostały przytępione, podobnie jak i sam proces myślenia. Czułem się szczęśliwy i nic mnie nie obchodziło. Chciałem tylko spoglądać na te cudowne stworzenia. Nagle znalazłem się pod wodą. Wydało mi się to przez chwilę trochę niebezpieczne,ale potem otoczyły mnie ramiona tamtych piękności i cały mój niepokój odpłynął w dal.
[Pomocy! Ktokolwiek? Przy okazji tak oddziałują syrenki na facetów-kuszą i otumaniają.]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz