Spojrzałem na nią podejrzliwie. Czyżby miała jakieś problemy hormonalne czy coś, że musi brać endorfiny w tabletkach? Czasem po sterydach tak się działo, że organizm odmawiał współpracy i różne gruczoły dokrewne mówiły "nie" i przestawały działać prawidłowo. Albo może to choroba? Bo na osobę po sterydach to nie wyglądała... chociaż nie jestem lekarzem, no i nie było mi dane obejrzeć jej dokładniej, więc w sumie jak mam to stwierdzić.
- Jesteś na coś chora..? - spytałem po prostu, bo nurtowało mnie to - Masz jakąś kurację hormonalną, czy coś?
- Em.. - zamyśliła się - ..tak. Właśnie. - kiwnęła głową - Niestety moje ciało nie produkuje takiej ilości, jaką powinno. - wzruszyła ramionami z uśmiechem. Po zażyciu tych tabletek zrobiła się nagle taka wyluzowana i radosna, jakby była kompletnym alter ego tej ponurej dziewczyny sprzed dwóch godzin.
- Rozumiem. - też się uśmiechnąłem i odetchnąłem, po czym wpakowałem sobie do ust kolejny kawałek ciasta - Tak poza tym, to my możemy tu być tak, teraz...? - spytałem podejrzliwie - Bo coś mi nie pasuje to, że my tak hałasujemy w biały dzień, a pracownicy tej fabryki jakby nie istnieli.
- Ah, nie przejmuj się tym. - machnęła oblepioną cukrem ręką - To była tylko kwestia odpowiedniej zapłaty.
- Chcesz powiedzieć, że wykładasz pieniądze, by wygrać ten zakład? - uniosłem brew. To było.. trochę dziwne.
- A co, nie odpowiada ci to? - spytała i znowu wzruszyła ramionami - Gotówka jest po to, aby ją wydawać.
- Nie lepiej za jej pomocą zrobić coś pożytecznego dla świata..? Na przykład nakarmić głodujących, albo przeznaczyć coś na schronisko, albo.. - zacząłem wymyślać, ale kobieta szybko mi przerwała.
- A skąd wiesz, że ci, którym zapłaciłam, nie byli głodujący..? - no w sumie słuszna uwaga.
- No dobra. Ale nadal uważam, że za bardzo się w to angażujesz. W sumie po co tak bardzo ci zależy na tym zakładzie? Nie masz lepszych zajęć, niż tułanie się po mieście z nudziarzem i przekonywaniem go, że świat potrafi mieć piękniejsze barwy?
<Elena? Wybacz, egzaminy pochłonęły całą moją kreatywność ;_;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz