Trochę dziwnie całować własnego brata, nawet jeśli w rzeczywistości nie jest moim bratem. Mimo wszystko tak wyglądał i nasz pocałunek nie był przez to tak przyjemny, jak być powinien, no ale Tsu pokazał jakąś inicjatywę - może jednak mnie kocha i nie chce się zabić. Pomachaliśmy sobie na pożegnanie, a potem odwróciłam się do Willa, który niezadowolony opierał się o stół.
- Co robimy? - spytałam - Nudzi mi się bez nich.
- Mi też. - przyznał - Chyba idziemy do mieszkania Phatusia razem z Mieczysławem.
<Tsugaru? Jak tam w roli ofiary?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz