- Ja ci się produkuje a ty takie rzeczy gadasz.- mruknął.- Zaraz będziemy w domu.
- Ja ci się zaraz wyprodukuje! Prosto na plecy, chcesz tego?!
Od razu postawił mnie na ziemię i jako tako pomógł dojść w jakieś odludne miejsce w którym swobodnie mogłem zwrócić jedzenie z dzisiejszego dnia i jakieś inne soki.
Na szczęście nie było tego mało więc nie spędziłem tam dużo czasu. Wytarłem buzię chusteczką zbalezioną w kieszeni i wróciłem do Phantom'a.
- Już?- spojrzał na mnie i złapał mnie za rękaw bluzy.
- Ta.- westchnąłem.
Vez żadnego gadania dałem się poprowadzić do domu i pierwsze co zrobiłem po wejściu do niego to skierowałem się do łazienki i umyłem zęby.
- Chcesz wody albo herbaty?- Phantom już w samych bokserkach wszedł do łazienki.
- Wody, postaw na szfce przy łóżku.
Teraz napiłem się trochę wody z kranu. Chłopak po wykonanej prośbie pomógł mi się rozebrać i razem poszliśmy do łóżka. Z wiadomych przyczyn spałem z brzegu i zasnąłem wręcz od razu.
[Phantom?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz