- Nie mam pojęcia - przyznałem, a Tsu spojrzał na mnie moimi fioletowymi, zdziwionymi oczami i doszedłem do wniosku, że moja twarz nieatrakcyjnie się marszczy, gdy tak robię - Jeszcze nie wydedukowałem. - już chciał coś powiedzieć, ale mu przerwałem - Myślę, że po prostu będziemy je wszyscy siec do puki nie padną.
- To nie jest oryginalny pomysł.. - burknął - ..ale jak będzie skuteczny.. - wyciągnął katanę i już po chwili stanęliśmy grupą na drzewie - Trzeba wywabić pająki na dół, nie możemy z nimi walczyć w sieciach.
- Albo je spalmy. - zaproponowałem i spojrzałem na Beatrice - Mamy tu przecież od tego specjalistę.
- Jasne - uśmiechnął się Tsu z nowym entuzjazmem - Może jednak dożyję i wrócę do Yas..
<Tsugaru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz