- Dziurę to ty masz nie powiem gdzie, bo chcę być kulturalny~.-
prychnąłem.- To to tylko dołek jakiś jest~.- wzruszyłem ramionami.
Zaczęła denerwować mnie ta dziewczyna, a jak mnie coś
denerwuje to jest źle bo szybko chcę się pozbyć takich zabaweczek.
- Ale wiesz~…- uśmiechnąłem się zadziornie.- Możesz
sprawdzić co tam jest~!- podszedłem do dziewczyny zaglądającej do tej dziury
(ignorowała mnie -.-) i kopnąłem ją w tyłek tak, że z krzykiem do niej wpadła. Potem
odwróciłem się do pozostałych i szeroko się uśmiechnąłem.- To kto następny~?
- Ja.- Kurumi uśmiechnęła się do mnie i też wskoczyła do
dziury.
- To teraz my Phantuś~!- wyciągnąłem do niego rękę, no ale
on westchnął tylko i złapał mnie za nadgarstek. Potem wepchnął mnie do tej
dziury i wskoczył za mną.
Wylądowałem na twardej ziemi i obiłem sobie tyłek (Phantuś
mi potem wymasuje), do tego było tutaj strasznie ciemno.
- Wszyscy są?- mruknął Phantom.
Wszyscy odpowiedzieli, że tak i jakoś po omacku ruszyliśmy
przed siebie. Ja idąc przytuliłem się do ręki Phantom’a (na szczęście nie
protestował), było mi przyjemnie, jak miałem go koło siebie. On jest moją
ulubioną zabaweczką~!
- Phantuś, a co zrobisz jak wsunę rękę tutaj~?- szepnąłem i
włożyłem mu rękę pod koszulkę cicho chichocząc, miałem zimne łapki więc Phantom
drastycznie zareagował. Już miał na mnie krzyczeć (o dziwo moja ręka nadal była
pod jego koszulką, czyżby mu się podobało~?), ale Kurumi miło oznajmiła:
- Tu jest jakieś wyjście.- nie widziałem jej twarzy, ale
chyba się lekko uśmiechała.
[Phantom? Kurumi? Lucy?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz