Był pogodny dzień doszłam właśnie do zamku Thir. To jest piękne miejsce,
co prawda dostaję dużego bólu głowy ale jestem masochistką więc w
pewnym sensie to mi nie przeszkadza. Po dość długim czasie wyszłam
stamtąd i poszłam w stronę domu. Nagle ktoś czaił się w mroku.
-Kto tam?- spytałam .
(Ktoś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz