Siedziałam sobie w postaci ludzkiej
dziewczyny i rozmyślałam co mam robić dalej w życiu. Kiedyś miałam
postawiony cel kształcić się i stawać jak najlepszą. Jednak teraz? Gdy
wszysko zamieniło się w popiół...Westchnęłam cięzko i wstałam, musiałam
znależć jakieś miejsce do przenocowania. Nagle mym oczom ukazał się
mężczyna, może on mi coś powie albo przenocuje? Podeszłam do niego, a on
od razu zwrócił uwagę na mój strój.
-Witaj jestem Kurumi. Czy tutaj jest jakieś miejsce do spania?- spojrzałam na niego, trochę chłodno. Innaczej nie umiem, zawsze jestem opanowana. <Phantom?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz