Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

7 grudnia 2014

Od Williama c.d Phantom'a

No to jesteśmy udupieni. Dlaczego akurat teraz? Zgasili mój cały entuzjazm i obudzili raczej instynkt przetrwania.
Było ich siedmiu, każdy celował we mnie bronią albo próbował rzucić jakimś flakonikiem, a brak wzroku u Phantusia nie pomagał ani trochę.
- Phan...? Dlaczego nie widzisz...?
- Szkło w oczach.- jęknął dalej trąc sobie gały.
Nie ma innej rady, muszę z nim uciec do lasu i potem do domku. Tylko że najpierw przyda się odwrócić uwagę tych księży. Niestety nic mi nie przychodziło do głowy, a broni przy sobie nie miałem.
- Ty bękarcie szatana...- mruknął jeden i rzucił się na mnie. Nie było z nim tak ciężko wygrać, widocznie dopiero zaczynał, gorzej było jak rzuciła się na mnie cała reszta. Jeden wyprawiał egzorcyzmy, inny machał krzyżykiem, inny próbował mnie przedziurawić mieczem, a jeszcze inny założyć coś na twarz co wyglądało na maskę bym nie mógł używać zębów.
- Phan...!- wyrwałem rękę z mocnego uścisku klechy i ruszyłem biegiem do swojego chłopaka.- Jak z tymi oczami?
- Trochę lepiej... Ale nadal nic nie widzę.
Rzuciłem się na niego przewalając na ziemię i odkorkowałem flakonik ze święconką który udało mi się złapać. Jego zawartość wysłałem na oczy Phantoma i zacząłem je delikatnie wycierać ignorując kurewskie szczypanie skóry, miałem wrażenie że ona mi płonie.
- Lepiej?- spytałem gdy udało mu się otworzyć oczy.

[Phantom?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz