Po dzisiejszym dniu spędzonym ma polowaniu byłam strasznie zmęczona. Poszłam do łazienki i spojrzałam w lustro. Wyglądałam jakbym nie myła, ani nie czesała się od tygodnia. Jednym słowem - masakra.
- Maskara! - Od razu przypomniała mi się ta reklama.
Zafundowałam sobie przyjemną kąpiel ze specjalną solą. Kompletnie straciłam poczucie czasu. Zerknęłam na telefon i okazało się, że była już 22. Szybko wyszłam z wanny i wytarłam ręcznikiem. Następnie założyłam piżamę, umyłam zęby i rozczesałam włosy. Zgasiłam światło w łazience i podreptałam w moich ciapach - królikach z długimi uszami do sypialni. Rzuciłam się na łóżko i po 5 minutach już zasnęłam. Niestety, nie spałam długo. O północy obudziłam się i nie mogłam zasnąć. Postanowiłam wstać. Na moją piżamę założyłam białą, rozciągniętą koszulę sięgającą do kolan i weszłam na dwór. Usiadłam na schodkach przed moim domem i rozmyślałam, sama nie wiem nad czym. Po pewnym czasie zobaczyłam cień.
- Yyyyy... Cześć? - Powiedziałam.
<Ktoś chętny kontynuować?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz