Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

7 czerwca 2016

Od Merry c.d. Amadeusz

Obróciłam się delikatnie w zwiewnej sukience.
Odkąd zyskałam nową osobowość musiałam zmienić styl ubierania na łagodniejszy.
Przez najbliższych kilka miesięcy muszę być bardzo ostrożna, jeśli chcę przeżyć.
Wszystkie dziewczyny podobne do Ann Oxygen są teraz obserwowane, a nawet ja, mimo, że wyglądam o wiele inaczej niż wcześniej.
Krótkie, czarne włosy sięgają mi do ramion i są o wiele gęstsze, moje oczy są teraz szare i tylko czasem przebłyskują czerwienią.
Podczas treningów  zyskałam masy mięśniowej, przez moja figura znacznie się polepszyła.
Stałam się wyższa - jeden ze skutków ubocznych mutacji, które zostały we mnie zrobione.
Moja skóra stała się ciemniejsza, a po skrzydłach został już długi bandaż na wysokości łopatek.
Usiadłam na mojej pryczy, którą sama wyplotłam z długiego sznura, bo tym jak zabrali mi łóżko polowe za spóźnienie na nocny alarm.
Obecnie mieszkałam w czymś co trudno nazwać akademikiem, a raczej schronem szkoły wojskowej.
Musiałam chodzić na wszystkie obowiązkowe zajęcia, ale jako osoba wysłana z laboratorium tak naprawdę nie szkoliłam się na żołnierza na froncie.
-Laboratorium nabrało trochę znaczenia w tych czasach, nie? - zapytałam Amadeusza.
Kiwnął głową.
-To jest inne. To należy do czegoś w rodzaju... - zastanowiłam się jak to nazwać - Jak wiesz, powstały pewne organizacje próbujące pozbyć się niebezpiecznych "odmieńców", które swoją magią albo sobą mogą "szkodzić" społeczeństwu.
Znów tylko kiwnął głową.
-To coś w rodzaju takiej anty-organizacji. Pomagają nam uciekać. Chcą zrobić coś w rodzaju wielkiego buntu i wywalić lub zabić wszystkich ludzi. - skrzywiłam się. - Uważają, że to wszystko ich wina.
Westchnęłam.
-Nie chcę w tym uczestniczyć, ale jestem im coś winna. Gdyby nie oni, byłabym już martwa.
Spojrzałam na zegarek.
-Muszę spadać. Zaraz zaczynają się wykłady o blokadach dokumentów rządowych. Jeśli mam tu pomóc, muszę się dowiedzieć wszystkiego. Postaraj się, żeby nikt Cię nie złapał.
-Czemu? - spytał blondyn.
-Bo wcielą Cię do oddziałów. - powiedziałam pół żartem pół serio. - Po za tym to skrzydło dla dziewczyn.
Zaśmiałam się widząc jego minę.
Założyłam czarne rękawiczki, wzięłam swój laptop w rękę i wyszłam cicho z pokoju.

<c.d. Amadeusz
Odpisz szybko, bo się nudzę :') :3333333>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz