Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

17 czerwca 2016

Od Amadeusza c.d. Merry

Zamurowało mnie. A w sumie dokładniej rzecz ujmując zamroziło. To było bardzo niemiłe ze strony Merry. Rozumiem, że jest zdenerwowana na mnie przez te rzygi i pewnie jeszcze inne rzeczy, ale nie musi się na mnie wyżywać od razu. Przez nią zostałem uziemiony w bryle lodu. Jest mi zimno, źle i chce mi się nadal pić. Czuję się jak skończony idiota, chociaż to nie moja wina, że tkwię przymarznięty do metalowego słupa latarni. Z naprzeciwka szły roześmiane dziewczyny. Strasznie się z czegoś wyśmiewały. Nie zauważyły mnie w ogóle zapatrzone w ekran telefonu. Stanęły na chwilę obok mnie, nadal nie dostrzegając człowieka przymarzniętego do słupa i z podekscytowaniem wpatrywały się w jakiś filmik. Na szczęście stały tak, że mogłem wszystko widzieć. Aktualna scena przedstawiała mnie, kiedy w pijackim upojeniu bełkotałem coś do dziewczyn, które zgromadziły się wokół mnie. Gestem wskazywałem na Merry, która była cała czerwona na twarzy, albo ze złości albo ze wstydu. Słabo słyszałem przez lód, ale te słowa zrozumiałem doskonale.
-Pomogła mi przetrwać w Syberii! - Wybełkotałem do dziewczyn. - A ja sam wyczarowałem jej namiot... Gdy jej ubrania się jakoś podarły. - Mrugnąłem do Merry porozumiewawczo. Wszystkie moje koleżanki zaczęły się śmiać, te które teraz trzymały telefon również wybuchły niekontrolowanym śmiechem. Zanim dziewczyny odeszły zdołałem jedynie zauważyć, że Merry była wściekła, a chwilę potem moja szklanka pękła. Co ja najlepszego jej zrobiłem? W dodatku wydaje się, że nie panuje nad swoją mocą. To dlatego tak łatwo jej przyszło w przypływie złości mnie zamrozić. Muszę coś z tym zrobić! Ale na razie nigdzie się nie ruszę...
***
Po upływie z 3-4 godzin, lód roztopił się na tyle, że mogłem się uwolnić. Przemarznięty i przemoczony skierowałem się w stronę bazy. Moim celem było odnalezienie Catie. Musiała pomóc mi pozbyć się tego obrzydliwego filmiku. Moje poszukiwania długo nie trwały. Znalazłem ją szybciej niż się spodziewałem. Na mój widok w zdziwieniu uniosła brew.
-Czemu wyglądasz jak zmokła kura? - Spytała się po chwili.
-Nieistotne. - Zbyłem jej pytanie machnięciem ręki. - Musisz mi pomóc.
-Coś się stało? - Jej twarz momentalnie spoważniała.
-Chodzi o filmik, który nagrano wczoraj podczas tej "imprezy". - Powiedziałem szybko. - Annie przez ten film i przez moje zachowanie została pośmiewiskiem.
-Jaki filmik? Nie widziałam żadnego nagrania. - Catie odparła sceptycznie.
-Nie wierzysz mi? To poproś, którąś ze swoich podwładnych, żeby ci go pokazała. - Wskazałem na kilka dziewczyn, które kręciły się w pobliżu. Catie podeszła do jednej z nich. Coś jej powiedziała, a ta wyjęła telefon i pokazała ten upokarzający filmik. Kuzynka Merry wyrwała telefon z rąk dziewczyn, rzuciła nim o podłogę, tak, że się roztrzaskał na kawałki, a następnie to co z niego zostało zmiażdżyła ciężkim, wojskowym glanem.
-Macie ten filmik natychmiast usunąć!!! - Wydarła się. Po chwili wróciła do mnie i wciąż drgającym z nerwów głosem powiedziała:
-Amadeuszu, tam masz koce. - Wskazała na niewielką szafkę. - Okryj się, którymś i poczekaj na mnie z godzinę. Muszę coś załatwić.- Odeszła stawiając sprężyste kroki. Ciekawe co będzie załatwiać?
***
Po godzinie wróciła Catie i z pełnym satysfakcji uśmiechem skierowała swoje słowa do mnie.
-Już nie ma filmiku! - Dumnie się wyprostowała. - Zabawiłam się w hakera i wszystkie filmiki zostały zidentyfikowane przez programy antywirusowe na telefonach jako konie trojańskie. Żaden się nie uratował. Zadbałam o to.
-Wow! Jesteś niesamowita Catie! - Uśmiechnąłem się szeroko. - Idę powiadomić o tym Annie, że może być już spokojna o to jedno.
-Tylko uważaj na nią, ostatnio jest trochę nerwowa. - Kuzynka się odwróciła i ruszyła załatwiać swoje sprawy. Ja natomiast zacząłem poszukiwania. Szukałem długo i namiętnie, ale nigdzie nie mogłem znaleźć Merry. Gdzie ona się podziała?
[Merry? Amadeusz zajął się swoimi sprawami zgodnie z życzeniem xd]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz