Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

6 maja 2015

Od Joe'go c.d. Izaak

-Jak to nic poważnego? - Nicole żywo zaprotestowała. - Przecież masz siniaka na pół twarzy.
-Naprawdę? - Udałem zdziwienie. - Wygląda aż tak tragicznie?- Podrapałem się po głowie.
-Według mnie, bardzo źle. Nigdy nie widziałam tylu kolorów na jednym siniaku. - Dziewczyna patrzyła na mnie z niemym pytaniem w oczach. - Powiedz, co się wydarzyło? Ktoś cię pobił?
Eh, jej mogę chyba powiedzieć.
- Taak. - Powoli pokiwałem głową. - Podczas patrolu natknąłem się na bójkę dwóch Żołnierzy, chciałem ich rozdzielić, ale jeden z nich okazał się za silny, jak dla mnie. Zostałem nieźle skopany. Pewnie miał silną Ofiarę. - Zacząłem przebierać wśród jabłek, by wybrać jakieś ładne.
- To nie było raczej miłe spotkanie... - Nicole spojrzała na mnie współczująco.
- Wiesz, do najlepszych nie należało.- Westchnąłem i uśmiechnąłem się ciepło do białowłosej, która właśnie ze skupieniem wybierała pomarańcze. Kobieta odwzajemniła mój uśmiech. Rozmawiając o różnych głupotach, dotarliśmy do kasy, gdzie zapłaciliśmy za swoje zakupy i ruszyliśmy w stronę wyjścia.
- Odprowadzę cię, dobrze? - Zaproponowałem Nicole.
- Dzięki, miło z twojej strony. - Obdarzyła mnie wesołym spojrzeniem. Nagle wyczułem tą charakterystyczną aurę Żołnierza. To On! Natychmiast zacząłem się rozglądać za czarną czupryną przeplataną białymi pasmami i chusty zakrywającej twarz. Moja towarzyszka spojrzała na mnie, zaskoczona moim pobudzeniem.
- Joe? Coś się stało? - Spytała z wahaniem w głosie.
- Cóż... Wyczuwam tego gnojka, który wczoraj mnie tak pięknie urządził. - Wskazałem na swój policzek.
- Proszę cię, tylko się nie bij,bo znowu oberwiesz.- Nicole poprosiła mnie chyba pół-serio, pół-żartem.
-Nie zamierzam. Na głowę nie upadłem.-Mówiąc to, dostrzegłem Go w tłumie ludzi, którzy zmierzali do sklepu.-To on!-Wskazałem postać dziewczynie.
-Przerażający.-Nicole wstrząsnęła się na widok zamaskowanego osobnika. Dostrzegł mnie i zaczął się kierować w naszą stronę.
-Spadamy.-Pociągnąłem moją znajomą za rękę.Ruszyliśmy w prawo.Oddaliśmy się szybko od niebezpiecznego typa. Gdyby nie fakt, że nie miałem przy sobie nawet głupiego pistoletu, wcale bym nie uciekał. Ale samą siłą z nim nie wygram. Jestem za słaby.
-Ahh!-Nicole mocniej złapała moją dłoń. Spojrzałem w stronę,gdzie utkwione było jej przerażone spojrzenie.
-Kogo moje oczy widzą? Żołnierzyk od siedmiu boleści i jego urocza koleżanka.-Jakimś cudem, ten typek zmaterializował się tuż przed nami.
-Czego chcesz?!-Spojrzałem na niego wściekły.Strasznie mnie irytował.
[Izaak? Nicole?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz