Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

5 maja 2015

Od Airis cd. Joe'go

Jak to mówiłam? Rachel się uczy... Mam dziwne wrażenie, że istota nie jest głupim i bezradnym cieniem przeszłości, tylko w pełni inteligentnym stworzeniem. Chyba podczas tej rozmowy miała ochotę pokazać mi, że nie ma problemów z zabraniem mi ciała. Czułam się jak wtrącona do więzienia... Kiedy próbowałam się ruszyć mięśnie odmawiały posłuszeństwa. Cała sytuacja wydawała mi się dziwna. Jakby duch wskazywał mi właściwą drogę, chociaż mogłam się mylić. Wydaje mi się jednak, że istota nie prowadziłaby do własnej samozagłady. W końcu jednak znowu zyskałam kontrolę. Ciekawe kim ona jest. Kim jest Rachel. Może to nie przypadek, że duch zamieszkał we mnie. Moje ciało jakby lekko się uniosło i opadło na oparcie fotela. Joe podniósł oczy i wlepił je we mnie. Teraz muszę się w magiczny sposób wytłumaczyć. Z rozmowy i tego pokazu lewitacji. Dobra kilka milimetrów to nie lewitacja, ale i tak to musiało być dziwne. Przeczesałam dłonią włosy. Byłam zdenerwowana. Naprawdę trudno tłumaczyć się ze słów, które wypowiedziało się kilka sekund temu. Szczególnie, że to był mój głos.
-Przepraszam, coś we mnie wstąpiło- odparłam bezradnie. Mężczyzna przymrużył oczy.
-Czyli ja się zgadzam, na tą chorą umowę, a teraz ty się wycofujesz? Kobieto weź się zdecyduj!- No tak więc ma dwa... nie trzy wyjścia. Każde było równie irracjonalne i głupie. Jeden- powiedz, że od dłuższego czasu w twoim ciele mieszka duch... nie to nie wchodzi w grę. Dwa- po prostu się zgódź... To cholernie pogorszyłoby nasze stosunki... przynajmniej tak mi się wydaje. Rachel jeszcze dodała ten idiotyzm dwunastoletniego dziecka o zaufaniu. Miał świętą rację. Znamy się od, może dwóch tygodni i o zaufaniu nie ma tu mowy. No i trzeci- ciąć głupa... Dobra to skreślę. Nie chcę wyjść na jeszcze większą idiotkę. Z tej sytuacji naprawdę trudno wyjść z twarzą... Jednak czym byłoby życie gdybyśmy sami mogli decydować o sobie. Podświadomość z drobną pomocą kazała mi przekonać mężczyznę o tym, że umowa nie jest głupia.
-Uważam, że rozwijanie takich darów jest przydatne. Niektóre z nich pomagają w... myślę, że w policji... Niedawno odkryłam, że widzę pozostawianą prze innych wstęgę dźwięku. Znajdowanie przestępców byłoby prostsze- gadałam. Jedne z argumentów widocznie działały inne wręcz zniechęcały, więc cała teoria była niczym zamek z piasku postawiony na plaży podczas odpływu.
No jednak Rachel postanowiła działać. Poczułam dziwne ukłucie  w piersi. Po chwili w głowie czułam jakby pustkę. Wolne miejsce. Spojrzałam w bok. Stał tam duch małej dziewczynki. Czyli wiem jak ona wygląda.
-Szansa
<Joe? Nie byłabym sobą, gdybym nie namieszała... :p>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz