-W sumie to, kiedy wypuszczasz swoją ,,nie do końca" rybę? Bo chyba nie chce, aby Pepe ją skonsumował...
-Em... nie są to jakieś określone godziny, ale nie wypuszczam Krysi za często. -Nazwałeś ją Krysia?! Nietypowo, ale całkiem fajnie.- uśmiechnęłam się. Ruszyłam parę metrów przed siebie. Szybko wypatrzyłam sobie mieszkanie. Na samym końcu. Była w dobrym stanie, mała chatka. -Super!- otworzyłam drzwi, ale zaraz się odwróciłam- Jest tu w pobliżu miasto? Kot zeskoczył z moich rąk i automatycznie wszedł do chatki przez uchylone drzwi. Znak, że wybrałam dobrze. Przyjrzałam się dobrze słoikowi z rybą. Była niezbyt duża, ale spora jak na rybę z akwarium. <Phantom?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz